Historie naszych Pacjentów

  • Kręgosłup

Sylwia Matusik

Wszystkie dolegliwości minęły

Moje problemy z kręgosłupem zaczęły się ok. 12 lat temu. Jako młoda osoba nie zwracałam
uwagi na ostrzeżenia. Chodziłam do fizjoterapeutów i chwilowo odsuwałam od siebie ból.
Przełom nastąpił w 2021 roku kiedy dostałam napadu bólu, który uniemożliwiał mi normalne funkcjonowanie, wręcz przestałam chodzić. Lekarze pierwszego kontaktu przepisali mi worek leków i kilka skierowań.

Na szczęście jednym z nich była wizyta u dr Antolaka. Obejrzał wszystkie rezonansy i przedstawił plan leczenia. Wtedy była to wizja blokady. Nie doszła ona do skutku, bo w niedługim czasie okazało się, że jestem w ciąży. Po urodzeniu dziecka znowu wróciłam do dr Antolaka i niestety okazało się, że mój stan zdrowotny pogorszył się.

Zostałam zakwalifikowana do operacji usunięcia przepukliny. Obecnie jestem już po zabiegu. Wszystkie dolegliwości minęły. Przede mną jeszcze długa droga, ale dzięki dr Antolakowi jest to droga bez bólu. Trafiłam na wysokiej klasy specjalistę, który nie odhacza tylko nazwisk na liście. Zagłębia się w dokumentację, przeprowadza szczegółowe wywiady.
Niesamowicie empatyczny lekarz. Miałam szczęście, że trafiłam pod jego opiekę. Dziękuję.

Konrad Nowoświat 59 lat

Pięć kręgów zostało poważnie uszkodzonych, w tym jeden (Th4) zniszczony niemal całkowicie

1 kwietnia 2023 r. miałem wypadek rowerowy. Doznałem między innymi urazu żeber i mostka. Najgorsze jednak było to, że połamałem także kręgosłup. Pięć kręgów zostało poważnie uszkodzonych, w tym jeden (Th4) zniszczony niemal całkowicie.

Szczęście w nieszczęściu to to, że trafiłem pod opiekę doktora Antolaka, który ze swoim zespołem po wielogodzinnej operacji „poskładał” mnie tak, że dzisiaj mogę w miarę normalnie funkcjonować.

W kręgosłupie posiadam dwanaście tytanowych śrub transpedikularnych i exstrapedikularnych, które skutecznie ustabilizowały moją sylwetkę. Według zaleceń lekarza prowadzącego, którego postawa nacechowana była profesjonalizmem, opieką i życzliwością, poddawany jestem ciągłym zabiegom rehabilitacyjnym, które poprawiają skutecznie jakość mojego życia.

Anna Ratyńska

Wspaniali ludzie, których spotkaliśmy na swojej drodze sprawili, że moja córka żyje i ma się naprawdę dobrze

Nazywam się Anna Ratyńska i jestem mamą 13 letniej Natalki, która jest dzieckiem niepełnosprawnym i u której z wiekiem zaczęły się problemy z kręgosłupem i szybko postępującą skolioza. Zalecane przez różnych specjalistów ciągłe rehabilitacje, basen nie spowodowały zatrzymania się skrzywienie, ani tym bardziej cofnięcia schorzenia.W 2022r Natalii kręgosłup miał 48 stopni skrzywienia. Pod koniec 2023 r. niestety już 110 stopni. Pomimo pogarszającego się stanu Natalii, ortopedzi do których jeździłyśmy obiecywali odległe terminy lub nie chcieli się podjąć operacji ze względu na ciężki stan córki. Natalia stawała się coraz mniej aktywna.

Nie wiem co by się stało z moją córką, gdyby nie pewna wizyta i spotkanie z dr Łukaszem Antolakiem. Dr Łukasza Antolaka znalazłam w internecie szukając ratunku dla swojego dziecka. Czytając same pozytywne komentarze o dr Antolaku miałam nadzieję, że i nas nie zostawi w potrzebie. I oczywiście nie myliłam się.

Na pierwszej wizycie dr obejrzał Natalię, zlecił zdjęcia i już wtedy padło to najwspanialsze zdanie: „Natalia nie może czekać, trzeba zrobić operacje jak najszybciej”.   

Po tej decyzji wszystko potoczyło się bardzo szybko. Wielospecjalistyczna przychodnia na ul. Przykoszarowej w Warszawie, wspaniali specjaliści, asystenci przywrócili nam wiarę w ludzi i służbę zdrowia. 10 stycznia 2024 r w warszawskim Szpitalu dla Dzieci na ul. Kopernika odbyła się operacja Natalii. Była to bardzo długa i ciężka operacja, którą przeprowadził dr Łukasz Antolak z pomocą wspaniałych asystentów.
Pomoc, atmosfera jaką otrzymałyśmy w szpitalu, opiekę m.in. lekarza Aleksandra Psuja pozwoliły nam w mniejszym stresie przetrwać te ciężkie chociaż wspaniałe dla nas chwile.            

Dziś Natalka jest pięknie wyprostowaną, bardzo szczęśliwą dziewczynką.                                  

Z całego serca dziękujemy za uratowanie naszej córki Natalki.
Wszystkim rodzicom którzy potrzebują wspaniałych specjalistów z sercem polecamy Dr.Łukasza Antolaka.

Jarosław Senderowski

W końcu poczułem ulgę…

Dwa lata temu zacząłem odczuwać niepokojący ból pośladków, który skłonił mnie do odwiedzenia specjalisty. Moja podróż w poszukiwaniu diagnozy i ulgi rozpoczęła się od wizyty u ortopedy, a później u urologa, w nadziei na zrozumienie przyczyny moich dolegliwości. Na podstawie zaleceń przeprowadzono zdjęcie rentgenowskie mojego kręgosłupa, co doprowadziło do diagnozy kręgozmyku. Wystawiono mi skierowanie na serię rehabilitacji, jednak niestety nie przyniosło to oczekiwanej poprawy. Ból pośladków nie tylko się nasilił, ale zaczął promieniować do nóg, a nawet pojawił się ból w łydce mojej prawej nogi. Zaniepokojony, udałem się na wizytę u neurologa, który zlecił wykonanie rezonansu magnetycznego.

Wyniki rezonansu ujawniły obecność torbieli w kręgosłupie, na tym samym poziomie co wcześniej zdiagnozowany kręgozmyk. Zostałem poddany próbie uśmierzenia bólu za pomocą wstrzyknięcia blokady, jednak to również okazało się bezskuteczne.

W obliczu ciągłych dolegliwości i braku poprawy, zdecydowałem się na konsultację z Panem doktorem Antolakiem, który po dokładnym zbadaniu mojego przypadku stwierdził, że jedyną skuteczną metodą leczenia będzie usunięcie torbieli chirurgicznie. Zgodziłem się na operację, którą przeprowadził doktor Antolak, i w końcu poczułem ulgę.

Operacja pomogła znacząco zmniejszyć mój ból, chociaż pozostał delikatny dyskomfort pooperacyjny. Na szczęście, zostałem poinformowany, że ten lekki ból może być uśmierzony za pomocą dalszej rehabilitacji. Obecnie jestem w trakcie tego procesu i cieszę się, że mogę powiedzieć, iż stopniowo ból zaczyna się zmniejszać.

Rehabilitacja przynosi efekty, a ja z optymizmem patrzę w przyszłość, wierząc w pełne wyzdrowienie i powrót do pełnej sprawności.

Elżbieta Kalinowska

Moja historia zwycięstwa nad bólem

Od kilku lat moje życie było serią nieskończonego cierpienia i bólu. Dni wypełniały silne bóle głowy z zawrotami i nudnościami, które towarzyszyły mi niemal bez przerwy. Ból rozpoczynający się w przestrzeni między łopatkami, a rozprzestrzeniający się na prawą łopatkę, bark, całą kończynę górną, prowadził do drętwienia palców i zauważalnego osłabienia siły. Szyja wydawała się być epicentrum bólu promieniującego aż do głowy i gardła, przypominając najgorszą anginę. Nie była to jednak zwykła choroba, ale coś, co rujnowało każdy aspekt mojej codzienności.

Najprostsze czynności stały się wyzwaniem. Trudności nawet w przełykaniu śliny, zawroty głowy nasilające strach i niepokój, niemoc w kończynach dolnych oraz pieczenie stóp, dodatkowo potęgowały moje cierpienie. Moje widzenie stawało się raz lepsze, a raz zamazane. Osłabiona siła mięśniowa, niemoc fizyczna i psychiczna, nerwowość przeplatana z depresją – wszystko to składało się na obraz życia.

Jednakże, po długich poszukiwaniach pomocy, nadeszła zmiana w postaci doświadczonego lekarza, który odmienił wszystko: po zabiegu wszystkie objawy minęły. Czasami występują bóle głowy, bardzo charakterystyczne po wykonaniu czynności zakazanych. Codzienne ćwiczenia, rehabilitacja manualna i życie jest znowu piękne. Dziękuję ! .

Dawniej nie byłam w stanie wykonać normalnych, codziennych czynności: podnoszenie prawej kończyny do góry, sięganie do półki, zapinanie biustonosza, odkręcanie zakrętek, niesienie kubka z kawą, przestawianie garnka na kuchence, jazda na rowerze, samochodem, zakupy, spacery. Teraz mogę, jestem samodzielna.

Sylwia Matusik

Wszystkie dolegliwości minęły

Moje problemy z kręgosłupem zaczęły się ok. 12 lat temu. Jako młoda osoba nie zwracałam
uwagi na ostrzeżenia. Chodziłam do fizjoterapeutów i chwilowo odsuwałam od siebie ból.
Przełom nastąpił w 2021 roku kiedy dostałam napadu bólu, który uniemożliwiał mi normalne funkcjonowanie, wręcz przestałam chodzić. Lekarze pierwszego kontaktu przepisali mi worek leków i kilka skierowań.

Na szczęście jednym z nich była wizyta u dr Antolaka. Obejrzał wszystkie rezonansy i przedstawił plan leczenia. Wtedy była to wizja blokady. Nie doszła ona do skutku, bo w niedługim czasie okazało się, że jestem w ciąży. Po urodzeniu dziecka znowu wróciłam do dr Antolaka i niestety okazało się, że mój stan zdrowotny pogorszył się.

Zostałam zakwalifikowana do operacji usunięcia przepukliny. Obecnie jestem już po zabiegu. Wszystkie dolegliwości minęły. Przede mną jeszcze długa droga, ale dzięki dr Antolakowi jest to droga bez bólu. Trafiłam na wysokiej klasy specjalistę, który nie odhacza tylko nazwisk na liście. Zagłębia się w dokumentację, przeprowadza szczegółowe wywiady.
Niesamowicie empatyczny lekarz. Miałam szczęście, że trafiłam pod jego opiekę. Dziękuję.

Konrad Nowoświat 59 lat

Pięć kręgów zostało poważnie uszkodzonych, w tym jeden (Th4) zniszczony niemal całkowicie

1 kwietnia 2023 r. miałem wypadek rowerowy. Doznałem między innymi urazu żeber i mostka. Najgorsze jednak było to, że połamałem także kręgosłup. Pięć kręgów zostało poważnie uszkodzonych, w tym jeden (Th4) zniszczony niemal całkowicie.

Szczęście w nieszczęściu to to, że trafiłem pod opiekę doktora Antolaka, który ze swoim zespołem po wielogodzinnej operacji „poskładał” mnie tak, że dzisiaj mogę w miarę normalnie funkcjonować.

W kręgosłupie posiadam dwanaście tytanowych śrub transpedikularnych i exstrapedikularnych, które skutecznie ustabilizowały moją sylwetkę. Według zaleceń lekarza prowadzącego, którego postawa nacechowana była profesjonalizmem, opieką i życzliwością, poddawany jestem ciągłym zabiegom rehabilitacyjnym, które poprawiają skutecznie jakość mojego życia.

Anna Ratyńska

Wspaniali ludzie, których spotkaliśmy na swojej drodze sprawili, że moja córka żyje i ma się naprawdę dobrze

Nazywam się Anna Ratyńska i jestem mamą 13 letniej Natalki, która jest dzieckiem niepełnosprawnym i u której z wiekiem zaczęły się problemy z kręgosłupem i szybko postępującą skolioza. Zalecane przez różnych specjalistów ciągłe rehabilitacje, basen nie spowodowały zatrzymania się skrzywienie, ani tym bardziej cofnięcia schorzenia.W 2022r Natalii kręgosłup miał 48 stopni skrzywienia. Pod koniec 2023 r. niestety już 110 stopni. Pomimo pogarszającego się stanu Natalii, ortopedzi do których jeździłyśmy obiecywali odległe terminy lub nie chcieli się podjąć operacji ze względu na ciężki stan córki. Natalia stawała się coraz mniej aktywna.

Nie wiem co by się stało z moją córką, gdyby nie pewna wizyta i spotkanie z dr Łukaszem Antolakiem. Dr Łukasza Antolaka znalazłam w internecie szukając ratunku dla swojego dziecka. Czytając same pozytywne komentarze o dr Antolaku miałam nadzieję, że i nas nie zostawi w potrzebie. I oczywiście nie myliłam się.

Na pierwszej wizycie dr obejrzał Natalię, zlecił zdjęcia i już wtedy padło to najwspanialsze zdanie: „Natalia nie może czekać, trzeba zrobić operacje jak najszybciej”.   

Po tej decyzji wszystko potoczyło się bardzo szybko. Wielospecjalistyczna przychodnia na ul. Przykoszarowej w Warszawie, wspaniali specjaliści, asystenci przywrócili nam wiarę w ludzi i służbę zdrowia. 10 stycznia 2024 r w warszawskim Szpitalu dla Dzieci na ul. Kopernika odbyła się operacja Natalii. Była to bardzo długa i ciężka operacja, którą przeprowadził dr Łukasz Antolak z pomocą wspaniałych asystentów.
Pomoc, atmosfera jaką otrzymałyśmy w szpitalu, opiekę m.in. lekarza Aleksandra Psuja pozwoliły nam w mniejszym stresie przetrwać te ciężkie chociaż wspaniałe dla nas chwile.            

Dziś Natalka jest pięknie wyprostowaną, bardzo szczęśliwą dziewczynką.                                  

Z całego serca dziękujemy za uratowanie naszej córki Natalki.
Wszystkim rodzicom którzy potrzebują wspaniałych specjalistów z sercem polecamy Dr.Łukasza Antolaka.

Jarosław Senderowski

W końcu poczułem ulgę…

Dwa lata temu zacząłem odczuwać niepokojący ból pośladków, który skłonił mnie do odwiedzenia specjalisty. Moja podróż w poszukiwaniu diagnozy i ulgi rozpoczęła się od wizyty u ortopedy, a później u urologa, w nadziei na zrozumienie przyczyny moich dolegliwości. Na podstawie zaleceń przeprowadzono zdjęcie rentgenowskie mojego kręgosłupa, co doprowadziło do diagnozy kręgozmyku. Wystawiono mi skierowanie na serię rehabilitacji, jednak niestety nie przyniosło to oczekiwanej poprawy. Ból pośladków nie tylko się nasilił, ale zaczął promieniować do nóg, a nawet pojawił się ból w łydce mojej prawej nogi. Zaniepokojony, udałem się na wizytę u neurologa, który zlecił wykonanie rezonansu magnetycznego.

Wyniki rezonansu ujawniły obecność torbieli w kręgosłupie, na tym samym poziomie co wcześniej zdiagnozowany kręgozmyk. Zostałem poddany próbie uśmierzenia bólu za pomocą wstrzyknięcia blokady, jednak to również okazało się bezskuteczne.

W obliczu ciągłych dolegliwości i braku poprawy, zdecydowałem się na konsultację z Panem doktorem Antolakiem, który po dokładnym zbadaniu mojego przypadku stwierdził, że jedyną skuteczną metodą leczenia będzie usunięcie torbieli chirurgicznie. Zgodziłem się na operację, którą przeprowadził doktor Antolak, i w końcu poczułem ulgę.

Operacja pomogła znacząco zmniejszyć mój ból, chociaż pozostał delikatny dyskomfort pooperacyjny. Na szczęście, zostałem poinformowany, że ten lekki ból może być uśmierzony za pomocą dalszej rehabilitacji. Obecnie jestem w trakcie tego procesu i cieszę się, że mogę powiedzieć, iż stopniowo ból zaczyna się zmniejszać.

Rehabilitacja przynosi efekty, a ja z optymizmem patrzę w przyszłość, wierząc w pełne wyzdrowienie i powrót do pełnej sprawności.

Elżbieta Kalinowska

Moja historia zwycięstwa nad bólem

Od kilku lat moje życie było serią nieskończonego cierpienia i bólu. Dni wypełniały silne bóle głowy z zawrotami i nudnościami, które towarzyszyły mi niemal bez przerwy. Ból rozpoczynający się w przestrzeni między łopatkami, a rozprzestrzeniający się na prawą łopatkę, bark, całą kończynę górną, prowadził do drętwienia palców i zauważalnego osłabienia siły. Szyja wydawała się być epicentrum bólu promieniującego aż do głowy i gardła, przypominając najgorszą anginę. Nie była to jednak zwykła choroba, ale coś, co rujnowało każdy aspekt mojej codzienności.

Najprostsze czynności stały się wyzwaniem. Trudności nawet w przełykaniu śliny, zawroty głowy nasilające strach i niepokój, niemoc w kończynach dolnych oraz pieczenie stóp, dodatkowo potęgowały moje cierpienie. Moje widzenie stawało się raz lepsze, a raz zamazane. Osłabiona siła mięśniowa, niemoc fizyczna i psychiczna, nerwowość przeplatana z depresją – wszystko to składało się na obraz życia.

Jednakże, po długich poszukiwaniach pomocy, nadeszła zmiana w postaci doświadczonego lekarza, który odmienił wszystko: po zabiegu wszystkie objawy minęły. Czasami występują bóle głowy, bardzo charakterystyczne po wykonaniu czynności zakazanych. Codzienne ćwiczenia, rehabilitacja manualna i życie jest znowu piękne. Dziękuję ! .

Dawniej nie byłam w stanie wykonać normalnych, codziennych czynności: podnoszenie prawej kończyny do góry, sięganie do półki, zapinanie biustonosza, odkręcanie zakrętek, niesienie kubka z kawą, przestawianie garnka na kuchence, jazda na rowerze, samochodem, zakupy, spacery. Teraz mogę, jestem samodzielna.

Odczuwasz ból pleców lub kręgosłupa? Nie wiesz co Ci dolega? Zadzwoń i porozmawiaj z konsultantką medyczną.

Zadzwoń 22 150 20 99

Weronika Borys

konsultantka medyczna

Skontaktuj się z nami